poniedziałek, 16 listopada 2015
Zapowiedzi z drzewa: 16.11.2015
Któż z nas lubi poniedziałki? Całe szczęście na osłodę tych parszywych dni NBA serwuje nam nocną ucztę składającą się z siedmiu dań, w której każdy smakosz znajdzie coś dla siebie. Zerknijcie do menu:
Dallas Mavericks- Philadpelphia 76ers, Wells Fargo Center, Philadelphia
Najsłabszej ekipie konferencji wschodniej przychodzi zmierzyć się z solidnie grającymi Kowbojami z Teksasu. Spotkanie nie zapowiada się emocjonująco- jest to raczej typowa, nudna przystawka. Polecam fanom Mavs oraz tym, którzy cierpią na bezsenność.
[Piotrek] Mavs +14
[Michał] Mavs +10
[Patryk] Mavs +15
Indiana Pacers- Chicago Bulls, United Center, Chicago
Indiana po rozpoczęciu sezonu bilansem 0-3, przebudziła się, co poskutkowała wygraniem sześciu z siedmiu kolejnych spotkań. Dzisiaj przyjdzie im się zmierzyć z niełatwym przeciwnikiem, jakim z pewnością jest drużyna Chicago Bulls- tym bardziej grająca we własnej hali.
Interesuje mnie, kto zostanie oddelegowany do krycia Paula George'a, który od meczu z Bostonem, który miał miejsce 4 listopada, cały czas jest w gazie i nie schodzi w swoich osiągnięciach poniżej 25 punktów. Czyżby życie uprzykrzyć miałby mu Jimmy Butler?
Jak myślicie, czy Derrick Rose w końcu odbije się od dna przeciętności? Bo pomimo tego, że kilka polskich portali wieszczyło jego powrót do formy MVP, to sam zainteresowany gra na niemrawo.
[Piotrek] Bulls +8
[Michał] Pacers +4
[Patryk] Bulls +6
Boston Celtics- Houston Rockets, Toyota Center, Houston
Na ten mecz warto poświęcić te kilka godzin snu. Bowiem na spotkanie z Rakietami, które od trzech spotkań nie potrafią odpalić- przegrały nawet z Nets...- zmierzają chłopaki z Bostonu, których łupem padły ostatnio takie tuzy jak: OKC, Hawks czy Wizards. Podopieczni Brada Stevensa grają z meczu na mecz coraz bardziej zgraną i poukładana koszykówkę, która przynosi dobre owoce. Jednym z nich jest awans na 6. pozycję w najnowszym Power Rankingu NBA. Z kolei Rockets, którzy mieli bić się o czołówkę zachodu, jak na razie, plasują się na 25. miejscu. Im szybciej Rakiety odbiją się od dna, tym lepiej. Na zachodzie każda cyferka ma znaczenie.
[Piotrek] Celtics +8
[Michał] Rockets +4
[Patryk] Celtics +2
Oklahoma City Thunder- Memphis Grizzlies, FedExForum, Memphis
OKC, jak już pisałem wyżej, ulegli ostatnio zespołowej koszykówce Celtics, pomimo dobrej postawy ich jedynej zdrowej gwiazdy, czyli Westbrooka. Czy historia znowu zatoczy koło i samotny Russell nie będzie w stanie odpowiednio współgrać z kolegami z drużyny i ich bilans będzie słabł? Co prawda Niedźwiadki nadal mają więcej porażek niż zwycięstw, ale ich styl gry, mimo iż przewidywalny, potrafi sprawić problem niejednej obronie ligi. Pamiętać musimy, że ekipa z Memphis ma w swoich szeregach bardzo dobrych obwodowych stoperów, więc Russel Westbrook może nie zaliczyć tej nocy do najprzyjemniejszych.
[Piotrek] Grizzlies +5
[Michał] Grizzlies +6
[Patryk] OKC +4
Portland Trail Blazers- San Antonio Spurs, AT&T Center, San Antonio
Chyba każdy potwierdzi, że faworyt w tym spotkaniu jest tylko jeden. Nawet jeśli Kawhi Leonard nie będzie w stanie wyjść na parkiet, to na pewno reszta gwiazdorskiej obsady z San Antonio nie zawiedzie.
Niestety Portland są na równi pochyłej...
[Piotrek] Spurs +13
[Michał] Spurs +10
[Patryk] Spurs +10
Los Angeles Lakers- Phoenix Suns, Talking Stick Resort Arena, Phoenix
Jeziorowcy w swoim ostatnim spotkaniu dość niespodziewanie ograli faworyzowanych Detroit Pistons, a Kobe pierwszy raz od dawna wyglądał jak zawodnik dla którego bardziej liczy się zespół niż własne cyferki. Na pewno taka postawa lidera LAL jest kluczem do sukcesu tej drużyny. Pamiętajmy tylko, że jednym z wielu.
Nie liczyłbym również na odblokowanie się w tym spotkaniu D'Angelo Russella, który będzie musiał stawić czoła silnemu backcourtowi Lakers. Niestety drugi wybór ubiegłego draftu będzie musiał poczekać na dogodniejszą okazję.
[Piotrek] Suns +11
[Michał] Suns +12
[Patryk] Suns +3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz