czwartek, 26 listopada 2015

Czy w tym sezonie Wschód będzie lepszy od Zachodu?

źr.galleryhip.com


Mamy dopiero początek sezonu zasadniczego, ale już chciałbym wprowadzić trochę kontrowersji. Pewnie większość z was się ze mną nie zgodzi. Mam wrażenie, że w obecnych rozgrywkach to drużyny wschodnie lepiej się spisują. Grają ładniejszą dla oka koszykówkę. Jeśli popatrzymy tylko na dodatnie bilanse (0.500 i powyżej) to w konferencji wschodniej mamy aż 11 takich drużyn, a w konferencji zachodniej tylko 7. Na koniec zeszłego sezonu było to odpowiednio 6 (east) i 9 (west).

Bezpośrednie spotkania. W zeszłych rozgrywkach nie wyglądało to za dobrze dla drużyn grających bliżej oceanu Atlantyckiego. Po 450 rozegranych meczach bilans wyglądał następująco 263-187 dla Zachodu. Jak widać była to miażdżąca przewaga zespołów z zachodniej części Stanów Zjednoczonych. A jak to wygląda w tym sezonie ? Otóż jak na razie zostały rozegrane 72 mecze pomiędzy konferencjami, a bilans wygląda następująco 39-33 dla Wschodu. Może nie jest to wielka przewaga, ale zawsze coś. Być może w tym sezonie rywalizacji obu konferencji się wyrówna i nikt nie będzie już narzekać na to, że więcej drużyn z Zachodu powinno grać w playoffs. .

To tylko początek sezonu, dopiero miesiąc gry za nami i nie można nic przewidywać. Myślę, że na koniec sezonu może się okazać, że jak zawsze ostatnimi czasy konferencja Zachodnia będzie miała lepszy bilans. Mam nadzieję, że się tak nie stanie. Na Zachodnie mam lepszych zawodników, więcej gwiazd w poszczególnych drużynach. Golden State Warriors są aktualnie jedynym niepokonanym i najlepszym zespołem w NBA, a na Wschodzie mamy ekipę która nazywa nie Philadelphia 76ers i przynosi wstyd najlepszej lidze świata i legitymuje się bilansem 0-15. Warriors chcą pobić rekord Bulls (72-10) i całym sercem jestem za tym aby pobili ten rekord (nie lubię Bulls). 76ers chcą ustanowić nowy rekord 0-82 na koniec sezonu (a i tak nie muszą dostać pierwszego wyboru w drafcie 2016).

Koszykówka do gra zespołowa, na parkiecie przebywa 5 zawodników, a nie jeden czy dwóch. W moim odczuciu drużyny ze wschodu grają bardziej zespołowo, nie liczą tylko na popisy, dobre mecze swoich gwiazd tak jak Los Angeles Clippers, Houston Rockets czy Oklahoma City Thunder. W drużynach ze wschodu Stanów Zjednoczonych można zauważyć lepszą chemię pomiędzy zawodnikami, z większą chęcią przebywają ze sobą na parkiecie, większa liczba zawodników dokłada swoją cegiełkę do wygranej. W pierwszej dziesiątce najlepiej asystujących zespołów tylko 4 są z zachodnie konferencji co świadczy o tym, że grają bardzo dużo izolacji co prowadzi do mało zespołowej gry. Drużyny Wschodnie grają lepiej w obronie. W tym momencie ktoś mógłby powiedzieć, że Zachód gra szybszą koszykówkę dzięki czemu mają większą liczbę traconych punktów ponieważ przeprowadzaj więcej ataków. Tutaj posłużyłbym się bardzo dobrą statystyką Defensive Rating. Defensive Rating to liczba punktów straconych na 100 posiadań. W tym zestawieniu pośród dziesięciu najlepszych drużyn, 3 są z konferencji Zachodniej.

Konkludując. Jak na razie zespoły ze Wschodu mają lepszy bilans w bezpośrednich starciach. Ale może z biegiem czasu, kiedy takie drużyny jak Houston Rockets i Los Angeles Clippers powrócą na właściwe tory to sytuacja może się zmienić. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Jak na razie nie wiele na to wskazuję. Szczerzę liczę na to, że po dwóch latach przerwy znowu będziemy mieli mistrza z Konferencji Wschodniej.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz