wtorek, 27 października 2015

Miami Heat- zapowiedź Sezonu 2015/16


Witam wszystkich, jest to mój pierwszy wpis w kolumnie o Miami Heat.
Od kiedy jestem fanem drużyny z południowej Florydy? Przyznaję się bez bicia, że od 2010, czyli od tak zwanej Decision Lebrona Jamesa (jako że jest on moim ulubionym zawodnikiem, wszędzie gdzie gra The Chosen One tam też kibicuje). Dzięki Miami Heat udało mu się zdobyć upragnione mistrzostwo NBA, ale, gdy odszedł od nich w zeszły roku, moja sympatia dalej została przy zespole z South Beach. Jak to się mówi: I Love This Game. To samo mogę powiedzieć o organizacji której właścicielem jest Mickey Arison- I Love Miami Heat. Przejdźmy już do rzeczy bo trochę zboczyłem z tematu.


Na początek, aby pożegnać zeszły sezon zapraszam na top 10 akcji:  


Jakie są przewidywania wobec Miami Heat w tym sezonie ?

Mówi się, że mogą wygrać od 46-50 spotkań w tej kampanii (tak przewiduję się za oceanem, a oni są bliżej drużyny z Florydy niż ja). W mojej opinii wygrają 50-55 spotkań. Po zrobieniu symulacji sezonu, wyszło mi, że mogą triumfować w 58 spotkaniach, ale w kilku przypadkach zawyżyłem ich możliwości jako, że nie jestem obiektywny kiedy grają Żary.

Kto będzie MVP drużyny ?

Nie kto inny niż Dwyane Wade. Oczywiście nie zapomniałem o Chrisie Boshu, ale jego mam w innej kategorii, a nie chcę aby jakiś zawodnik się powtarzał. Zdrowie już nie to samo co kiedyś, ale mam nadzieję, że D-Wade pokaże niedowiarkom, którzy uważają jakoby Flash już się skończył, że jeszcze na wiele go stać. Moim zdaniem jest w stanie wykręcać statystyki na poziomie: 20 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst w każdym meczu.

Kto jest najważniejszym graczem, ogniwem w drużynie ?

Tutaj miałem ogromny dylemat- Chris Bosh, czy Josh McRoberts, więc zdecydowałem że obaj wygrają tę kategorię. Już od ery Big3 w Miami, powtarzam to jak mantrę: CB jest NAJWAŻNIEJSZYM graczem Heat, bez niego oni nie istnieją. To on rozciągał grę dla Lebrona i Wade-a, a teraz robi miejsce do wjazdów dla wspominanego wcześniej Dwyane'a i Dragicia. To on bronił najlepszych podkoszowych przeciwników. Chociaż w tym sezonie pewnie w tej roli zastąpi go Whiteside. Dlaczego wybrałem McRobertsa? Ponieważ, gdy on jest na boisku piłka lepiej chodzi, nie stoi w miejscu. Można o nim powiedzieć rozgrywający w ciele silnego skrzydłowego. Gdy doznał kontuzji w poprzednim sezonie, od razu wiedziałem że realne szanse na dostanie się Heat do Playoffów zmalały, ale gdy Bosh wypadł z rotacji meczowej, to wtedy byłem już pewny że Żary nie będą walczyć o najwyższe cele. Heat bez tych graczy są tylko przeciętną drużyną.

Źr. reddit
Kto poczyni największy postęp w tym sezonie ?

Hassan Whiteside, największy plus poprzedniego sezonu. Coś co dla jednej osoby jest bezwartościowe, dla drugiej jest skarbem- to powiedzenie pewnie jest znane Hassanowi. Włodarze Sacramento Kings nie poznali się na jego talencie i pozbyli się go. Po dwu-sezonowej przerwie Whiteside powrócił na parkiety, tylko że w barwach Heat. Podczas tego lata na pewno się rozwinął. Poprzedni sezon pokazał, że jeszcze czegoś nowego może się nauczyć pomimo 25 lat na karku. Nie jest to dużo, ale zawodnicy w tym wieku często posiadają nawyki których nie da się oduczyć. Na szczęście w przypadku Hassana tak nie jest, wciąż ma jeszcze powiedzmy te 2-3 lat rozwoju przed sobą. Problemem środkowego Miami Heat jest to, że nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, co pokazał w poprzednim sezonie. Myślę, że podczas nadchodzących rozgrywek może on osiągnąć statystyki na poziomie: 12-14 punktów, 10-12 zbiórek i 1,5-2,5 bloku na mecz. Jedyną niewiadomą w tym sezonie będzie stabilność formy. W poprzednim sezonie zgrał tylko w 48 meczach. Czy będzie w stanie grać na wysokim poziomie w 82 spotkaniach? Mam nadzieję, że tak.

Czy tegoroczna Ławka Rezerwowych będzie lepsza od tej z 2014/15 sezonu?

Odpowiedź raczej jest oczywista. Jeśli chodzi o nazwiska siedzące obok trenera Spoelstry, to są one zdecydowanie lepsze od zeszłorocznych. Ale, czy będą oni w stanie poświęcić się i dopasować do roli wchodzących z ławki? Moim zdaniem tak, tylko potrzebują kilku spotkań (10-15), aby się zgrać.
Mario Chalmers, Amare Stoudamire, Gerald Green, Josh McRoberts, Justise Winslow, Chris Andersen, Udonis Haslem i jeszcze do tego Tyler Johnson i James Ennis. Wszystkie te nazwiska to dobrzy gracze, a niektórzy z posiadają doświadczenie z meczu gwiazd (Amare Stoudamire). Moim zdaniem jest to najlepsza ławka rezerwowych Miami Heat od wielu lat, bez obrazy dla Battiera i Allena, ale w tym momencie Żary posiadają nie dwóch ale pięciu zawodników na dobrym poziomie, którzy mogą coś pożytecznego wnieść do gry.

Czy Justise Winslow ma szansę na NBA Rookie of The Year Award?

Pytanie trudne, nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Mogę się założyć, że wszyscy fani Heat od Miami aż po Tokio nie wierzyli w to, że Justise Winslow będzie grał dla naszej ukochanej drużyny. Każdy pewnie myślał: a może jakimś cudem się uda. I się udało! Czekając na wybór Miami Heat zastanawiałem się, dlaczego żadna drużyna jeszcze nie wybrała Justisa. Czy ma jakieś problemy zdrowotne? Czy może uważają że ma za mały potencjał jak na NBA? Gdy nadszedł czas na wybór Miami Heat, zegar zaczął tykać, coraz mniej czasu na wybranie zawodnika, pozostało 45 sekund, wtedy nagle wychodzi komisarz Adam Silver i ogłasza : With the 10th pick 2015 NBA draft, the Miami Heat select Justise Winslow. Poderwałem się wtedy z krzesła i cieszyłem się jak małpa na banana. Nigdy w życiu nie byłem tak zadowolony z wyboru w drafcie. Jak dla mnie jest to top3 graczy tegorocznego naboru. Najlepszy obwodowy prospekt swojego rocznika. Ale przejdźmy do pytania, czy nagroda ROTY jest w jego zasięgu? Raczej nie, w porównaniu do Karla Anthonego-Townsa, Patricka Okafora, D'Angelo Russella i Emmanuela Mudiaya, Justise będzie spędzał mniej czasu na parkiecie, ponieważ trafił do drużyny która będzie walczyć o mistrzostwo NBA. Ale myślę, że w tych 20-25 minutach, a może więcej, pokaże swój potencjał. W ciągu 4-5 lat Winslow (wygrywaj powoli albo mało wygranych- bardzo chwytliwe nazwisko) może być kimś w najlepszej lidze świata, a może nawet trochę większą wersją D-Wade. Będzie zawodnikiem, na którego mówi się Superstar, a takich jest mało w NBA.


To by było na tyle. Jeśli macie jakieś ciekawe pytania w związku z Miami Heat, albo może jakieś inne zapytania, podzielcie się nimi ze mną w komentarzu, a postaram się na nie odpowiedzieć w następnym wpisie z serii Miami Heat Column.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz